BALETINKA
Była jedynym stworzeniem u Niebywałych, które potrafiło tańczyć!
W ich świecie muzyka była nieznana, poza
prawie niesłyszalnym śpiewem niektórych ptakopodobnych.
Ale Baletince muzyka nie była do tańca
potrzebna. Wybijała rytm na wydrążonej suchej dyni, która jej momentami
przeszkadzała, ale tylko trochę. Mogła tak tańczyć godzinami, bez jedzenia i
picia.
Gdy ktoś miał trochę czasu, biegł i
zachwycał się jej nieprawdopodobnie pięknym występem. Tancerka zawsze miała
pełną widownię Niebywałych.
-
Brawo, brawo!... Jak to wspaniale, że mamy taką Baletinkę - mawiali i usiłowali
też trochę rytmicznie podrygiwać, ale im się nie udawało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz