PAK
Natomiast Pak nie mógł żyć bez roznoszenia wiadomości.
Robił to punktualnie i rzetelnie, prawie
bezinteresownie, za minimalną opłatą -
przecież musiał codziennie kupować sobie herbatę.
Nieraz trafiała mu się jakaś paczka,
niewielka – bo Pak nie był za duży –
albo bukiet kwiatów z okazji jakichś imienin lub urodzin. Wymyślał wtedy
stosowne, bardzo ozdobne życzenia.
I biegał od rana do wieczora!
Nikt nie wiedział, że największym problemem
Paka było odróżnienie adresata od nadawcy. Ale – szaaa…
Z czasem i z tym dał sobie radę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz