czwartek, 23 września 2021

BAJKI O NIEBYWAŁYCH - 9 (z książki - 2017 r.)

GURUĆ

   Tak, Guruć nie miał najlepszego słuchu, ale nie martwił za bardzo, bo o tym po prostu nie wiedział.

   Śpiewał sobie bez przerwy pod nosem fałszywie, co było niesłychanie uciążliwie dla jego otoczenia z brzozowego lasu. Nikt mu tego nie mówił, bo jego znajomi byli dobrze wychowani i wiedzieli, że tak nie wypada.

   Więc Guruć żył w swoim niepełnym dźwiękowym świecie, właściwie szczęśliwy – poza CISZĄ NOCNĄ, która wyprowadzała go z równowagi. Bowiem wydawało mu się w takich chwilach, że stracił całkowicie słuch.

   Ale wtedy uciekał w zbawienny sen, zazwyczaj bardzo hałaśliwy. Mógł najgłośniej śpiewać pod niebo, jak śpiewak opery leśnej.

   I nikomu nie przeszkadzał.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz