ŚWIĘTO WODY
Nigdy nie było wiadomo, kiedy nadejdzie LAZUROWE ŚWIĘTO WODY. Po prostu nagle wszyscy rano budzili się i wiedzieli: JEST!
Z
najdalszych zakątków Planety Barw nadciągali Kolorasowie w stronę wielkiego
LAZUROWEGO JEZIORA, aby się w nim wykąpać, albo chociaż zamoczyć nogi i ręce.
Nawet Czarnkowie z okolic trójkątnych domów, którzy na ogół nie lubili żadnych
płynów, przychodzili po południu zamoczyć twarze, uważając, żeby się nie
rozjaśniły…
I tak do
wieczora – wśród plusków i chichotów!
Nikt nie wiedział,
że woda z Lazurowego Jeziora odmładza i nie pozwala im się zestarzeć…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz