BAJKOWY DUCH
Prawdopodobnie we śnie, Wojtek z ulicy Pięknej spotkał na schodach
swojego domu dziwną postać, nie podobną do nikogo, kogo znał. Miała niebieskie
włosy, wielki nos i małe uszy, ale usta uśmiechały się przyjaźnie.
- O!
Wojtek! Miło mi cię widzieć - powiedziała postać
- Skąd pan
wie, jakie mam imię? - zdziwił się Wojtek.
- Dużo
wiem. Chociaż nie wszystkie wiadomości są mi potrzebne - zaśmiała się dziwna
postać, aż echo rozległo się po klatce schodowej.
- Mogę
spytać, kim pan jest? Mama nie pozwala mi rozmawiać z nieznajomymi - powiedział
nieśmiało Wojtek.
- Jestem
Duchem Bajkowego Świata - padła odpowiedź.
- Jest pan
duchem? Ale ja pana widzę…
- Bo ja
jestem duchem widzialnym. No, nie przez wszystkich. Ty mnie widzisz, bo wiem,
że masz fenomenalną wyobraźnię. Właśnie szukam takiego jak ty. Znudziły mi się
wszystkie bajki. To dobre miejsce z przyjemnym echem. Przywołajmy jakąś nową bajkę. Może być też
baśń, albo legenda…
Duch
Bajkowego Świata wyprostował się uroczyście, potrząsnął niebieskimi włosami i
rzekł:
-
Fokus-pokus! Niech dzięki Wojtkowi powstanie nowa fantastyczna historia!
Wojtkowi
zakręciło się trochę w głowie i niespodziewanie zaczął przemawiać uroczystym
głosem, a Duch zapisywał to w swojej głowie.
Tylko
korytarzowe echo to zapamiętało i pewna wścibska sąsiadka, która wszystko
chciała wiedzieć o wszystkim. Może nam kiedyś opowie, o czym to było…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz