SYMETRIA
Mój Drogi Aniele!
Idąc wczoraj
jedną z bocznych ulic mojego miasta, zauważyłem kolorowy napis nad sklepem z
alkoholem: SYMETRIA… - Co ma wódka do symetrii? - pomyślałem. I już miałem
wstąpić do sklepu i zapytać o to ekspedientkę,
poszedłem jednak dalej swoją prostą drogą. Jak wiesz, od pewnego czasu
nie tykam alkoholu, ale jakiś pijany diabeł mógłby mnie podkusić i doprowadzić
do asymetrycznego stanu.
Przez cały dzień
ta symetria nie dawała mi spokoju. - Może właściciel sklepu był nałogowym
wielbicielem algebry, symbolu symetrii? - wymyśliłem wieczorem. I dreszcz
przeszedł po moich plecach. Przypomniała mi się matura z matematyki i Twoja
ściąga, która mnie uratowała.
Pamiętasz,
Aniele? Po egzaminie upiłem się trzema piwami do nieprzytomności.
Kiedy już
zasypiałem, przyszła myśl: CZY W PRZYRODZIE JEST SYMETRIA?... I śniło mi się,
że szukam jej w Kosmosie. Nie pamiętam, czy znalazłem.
Twój
na zawsze
Michał syn Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz