czwartek, 17 marca 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 81


BESTIA

   Nikt tej BESTII nie widział, ale wiadomo było, że śpi wysoko w górach - w zbudowanym przez siebie skalnym szałasie.
   W szkołach, w urzędach, na ulicach, w sklepach, na stadionach, a nawet w niektórych mieszkaniach widniały duże napisy: SPOKÓJ! NIE BUDZIĆ BESTII!
   Hałas karany był mandatami, zabroniono głośnych zabaw, wesel i okrzyków stadionowych; cicho rozbrzmiewała delikatna muzyka Mozarta.
   Co miesiąc spośród dorosłych obywateli losowano strażnika, który miał pilnować, aby nikt nie obudził bestii.
   I w maju los wybrał mnie. Poszedłem w góry, z duszą na rameniu, z plecakiem pełnym prowiantu. Już z daleka usłyszałem straszliwy ryk. To bestia sama się obudziła. A może obudziły ją moje nieostrożne kroki?
   Ukryłem się w kosodrzewinie i patrzyłem, jak pognała w doliny, aby szerzyć nienawiść wśród ludzi.
   Zamieszkałem w bestialskim skalnym szałasie. Był wygodny i urządzony w nieprawdopodobnym luksusie. Jakiś czas byłem bezpieczny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz