czwartek, 10 marca 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 74

CZARNA DZIURA

   Po długiej gnitwie wpadłem w kosmiczną Czarną Dziurę.
   Właściwie wcale nie była czarna, tylko oślepiająco jasna. Fascynująca!
   Potworny wir wciągnał mnie do zupełnie innego świata, bez wymiarów, kształtów i widoków, bez stron i jakiejkolwiek równowagi. Można by o nim opowiadać tylko w języku prawdziwego snu.
   To znaczy, drogi Czytelniku, gdybyśmy spotkali się w tym samym śnie. Teraz nie da się go opisać ludzkimi słowami. Jest nienazywalny...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz