sobota, 5 marca 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 69

LAMPKA GÓRNICZA

   Ten sen omijał mnie z daleka; czułem to. W końcu dopadł jednak i wciągnął w swoją czeluść - mroczną i złowrogą, gęstą jak piekielna smoła.
   Oświetlony był tylko karbidową lampką górniczą, której mdławe światło rzucało długie cienie dziwnych bezkształtnych tworów, pląsających w szaleńczym tańcu bez muzyki.
   Tańczyłem razem z nimi, bezcielesny.
   Tyle tylko zapamiętałem i to mi wystarczy. Rano otrząsnąłem się z niego, jak gołąb z jesiennego deszczu, ze SNU O NICZYM...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz