niedziela, 7 lutego 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 43

KATEDRA

   Byłem budowniczym katedr i najwyższa władza nakazała mi zbudować najwspanialszą świątynię na świecie, strzelistą do samego nieba, ażurową, z wysokimi oknami.
   Przydzielono mi tysiąc pomocników, zwieziono najlepsze materiały. Zacząłem przy dźwiękach fanfar i owacji.
   Mijały lata, wieki; zmieniali się robotnicy, mecenasi, biskupi, królowie, ustroje, wybuchały i kończyły się wojny, rewolucje, epidemie, a ja nie zbudowałem mojej katedry nawet do połowy.
   Nie starzejąc się ani trochę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz