piątek, 10 lipca 2015

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - z książki - 1

ZIELONA KARTA

   Czas galopował i dzik Absur ani się obejrzał, jak minęło pięć lat od wylosowania Zielonej Karty i od przybycia całej rodziny do ZIELONEGO MIASTA.
   Wieczorem dzik Absur, dzikuska Absurdzica - jego żona i Absorudzik - jego syn zasiedli przy okrągłym stole nad tortem, z pięcioma świeczkami, ofiarowanym przez Straż Miejską. Wspominali mniej lub bardziej szczęśliwe tysiąc osiemset trzydzieści dni przeżyte w tym miejscu wyznaczonym przez los.
   - A pamiętacie?... A pamiętacie?... A pamiętacie?! - wykrzykiwali do północy, jedząc powoli tort. Aż zazdrosna sąsiadka, która jak zwykle podsłuchiwała, zaczęła pukać w ścianę.
   I musieli iść spać, chociaż wcale im się nie chciało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz