- Brakowałoby mi tego baru - powiedziałem po chwili zadumy.
- Jest pan najwierniejszym naszym gościem - odparł barman.
- Boję się tylko, że pewnego dnia mój lekarz pierwszego kontaktu zabroni mi pić brandy.
- To z daleka od tego lekarza - zakończył barman i roześmiał sie szeroko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz