poniedziałek, 4 sierpnia 2014

CIEŃ (13)

   Burza krążyła wokół miasta i grzmiała co jakiś czas.
   - Nie boisz się? - spytał mój Cień, kręcąc się nerwowo. - Mówili w dzienniku telewizyjnym, że piorun wczoraj poraził dwoje ludzi.
   - Tobie nic nie zrobi - pocieszałem go.
   - A skąd wiesz? Pewnie takie zwariowane coś nie rozróżnia cienia od człowieka? A poza tym: ty to ja, ja to ty...
   Cień przyśpieszył kroku, aby szybciej być pod dachem naszego domu. Nie mogłem za nim nadążyć.
   - Nie przejmuj się, będę twoim piorunochronem. Widzisz, że mam duży parasol - powiedziałem prawie poważnie.
   Burza nie dotarła do miasta, oddaliła się z wolna, pomrukując.
   - Oczywiście, żartowałem. W życiu nie bałem się piorunów, a zwaszcza błyskawic o ciekawym świetle.
   Cień był wyraźnie speszony, poczłapał za mną w stronę domu, na którym sterczały aż cztery piorunochrony...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz