Okna są trochę podobne do drzew. Nie możemy podróżować. Musimy tkwić tam, gdzie nas rzuci los.
Zazdroszczę ludziom, że mogą przemieszczać się w przestrzeni świata, gdzie tylko chcą. Tak mi się przynajmniej wydaje. Oni bez przerwy są w ruchu. Mój muzyk co jakiś czas wybiera się w podróż artystyczną do jakiegoś dalekiego kraju i zawsze przywozi dziwne przedmioty, które potem wiesza na ścianach. Już prawie nie ma pustego miejsca. A potem godzinami opowiada przez telefon, jak tam było. Na ogół same sukcesy, słyszę zazwyczaj, same bisy.
Gdy go nie ma, przyznam, smutno mi bez jego gadania i jego muzyki. Ale zawsze wraca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz