niedziela, 11 maja 2014

DZIK ABSUR POWRACA (119)

Dzika Absura nie było w domu pięć godzin i dzikuska Absurdzica nagle za nim zatęskniła. Było to dla niej doznanie niezrozumiałe i dziwne, a nawet bolesne w okolicach serca. Zaczęła szukać jakiegoś zdjęcie Absura, ale znalazła tylko z jego niemowlęctwa - bo bardzo nie lubił się fotografować. Więc usiadła przy oknie i przywołała w pamięci jego charakterystyczną minę - ni to wesołą ni to smutną, ni to mądrą ni to głupią, ni to prostolinijną ni to przewrotną. Odetchnęła z ulgą. Niezrozumiała tęsknota oddaliła się tanecznym krokiem, nie wiadomo gdzie. Może tam, gdzie wałęsał się dzik Absur?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz