Wydaje mi się nieraz, że byłam kiedyś człowiekiem. Widzę, jak w głębokim śnie... Chodziłam - nie latałam - po zadrzewionej ziemi i zbierałam jakieś rośliny. Stale ktoś mnie gonił, prześladował, chciał zabić. Często budzę się z krzykiem, bo jestem człowiekiem zrzucanym z wysokiej góry, a nie umiem latać. Straszne. Potem z rozkoszą krążę po niebie wokół domu, gdzie żyje Czarny. Wiem, że na mnie patrzy, szykując smakowite ziarno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz