CHMURA
Niespodziewanie nad Pająkowo napłynęła CHMURA ZŁA. Z początku nikt jej nie spostrzegł, bo pająki na ogół rzadko spoglądają w górę, ale nagle powietrze zadrgało od złych emocji.
Najpierw
pająk Bąk zaczął się kłócić z pająkiem Kąbem, co było niebywałe, bo od lat się
przyjaźnili i zawsze mieli podobne poglądy. Pajęczyce Gorka i Morka niemal się
nie pobiły, bo założyły podobne rękawiczki, a pająk Dębok zawiesił swojego sekretarza Pucka, bo za rzadko
patrzył wiernie w oczy.
Nawet
zaczęto niszczyć cudze pajęczyny z jakąś dziwną wściekłością.
Wszyscy
wrzeszczeli na siebie. Zrobił się taki hałas, że muchy uciekały do sąsiedniego
Pająkolandu.
Migórka,
córka pajęczycy Gorki, pytała mamy:
- Co się
dzieje? Nie lubię nawet siebie…
- Do kąta!
Nie odzywaj się, gdy cię nie pytają - krzyknęła Gorka.
Było coraz
groźniej…
Nie wiadomo
jakby się to skończyło, gdyby Ich Człowiek, dusząc się ze złości, nie otworzył
szeroko okna i CHMURA ZŁA uleciała w siną dal.
Może do
innych pająków. Albo do innych ludzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz