poniedziałek, 7 stycznia 2019

MY - 9


NAZWISKO

   - Ty masz nazwisko. A ja? - zaczął mój Cień ni stąd ni zowąd, kiedy staliśmy pod czerwonym światłem przed pasami.
   - Znowu pretensje. Po co ci nazwisko? - pytałem, gdy ruszyliśmy z tłumem przy zielonym. Czułem, że czeka mnie dłuższa rozmowa, więc skierowałem nas w stronę skweru przed Urzędem Miasta. Usiedliśmy.
   - To niesprawiedliwe - powiedział Cień, przyklejony do ławki. - Czy nie mógłbyś mnie jakoś nazwać? Wy ludzie wszystko nazywacie. Właściwie, co nie jest nazwane, dla was nie istnieje…
   - No, dobrze. Wybierz sobie jakieś imię i nazwisko - westchnąłem.
   - A nie mogę nosić twojego? - spytał.
   - W zasadzie możesz, czemu nie. Chcesz też mieć mój numer?...
   - Jaki numer?...
   - Każdy człowiek ma swój numer, długi, prawie nie do zapamiętania. Żeby  nie powtarzał się z innym…
   - Na szczęście nie jestem człowiekiem. Numeru nie muszę mieć…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz