środa, 31 stycznia 2018

MY - 38

BUKI

   Dawno chciałem tam pojechać. Nad malownicze jezioro, pod rozłożysty buk, gdzie w ubiegłym wieku rozbijałem swój maleńki namiot i przeżywałem chwile odkrywania świata.
   Zdziwienie. Nic tam się nie zmieniło, poza małymi bukami, które, jak gromada dzieci, otaczały bukowego ojcamatkę. W ich cieniu rozmyślałem nad upływającym Czasem, płynąc pod prąd. Szesnastoletni – znowu byłem w swoim namiocie, z  wielkimi planami na przyszłość.
   Mój Cień stopił się z cieniami lasu, też zapewne wspominał naszą wspaniałą młodość, pełną zielonych zapachów.
   Milczeliśmy w obliczu tajemnicy Czasu i Przyrody. Bo w takich chwilach się nie gada…



W BARZE (1409)

- Czy widać, że jestem wściekły? - spytał barman.
- Nie za bardzo - odparłem.
- To dobrze. Nie lubię, jak ludzie widzą mój nastrój...

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1384)

- Tato, pożycz mi pięć złotych!
- A oddasz?
- Nie oddam...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1297)

Jestem szewcem-abstynentem! Przede wszystkim w poniedziałki! - Leon Perc, ul. Zygmunta 16/2

KONTROLA OBYWATELSKA (574)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Zbieramy pieniądze na lepsze wyposażenie naszej placówki... Co łaska!...

NOWE (436)

FIRMS - działalność z dużym ryzykiem.
MROŚ - groźny przestępca leśny.
WARUM - konieczność dużego wysiłku intelektualnego.

WRONOTY (1136)

Nie wszyscy wiedzieli, że pan Jętek najchętniej rozmawiał ze samym sobą...

HALO... (1783)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Noc jest od spania!
- Ale ja pracuję...

Tylko dla dzieci! - KRASNAL W WIELKIM MIEŚCIE - 2

ŻUK MUK

   Krasnal Arek bardzo szybko zaprzyjaźnił się z żukiem Mukiem, którego spotykał codziennie na ich wspólnej drodze. Był mniejszy od krasnoludków, ale za to niezwykle gadatliwy, co bardzo odpowiadało Arkowi, bo dzięki temu mógł poznać wiele tajemnic lasu.
   - Tego grzyba omijaj z daleka - mówił na przykład o muchomorze.
   - Jest piękny - zachwycał się krasnal.
   - Ale trujący, nigdy go nawet nie dotykaj…
   Albo:
   - Gdy jest burza, nie chowaj się pod samotnym drzewem. Może trafić go piorun - pouczał żuk Muk.
   Spotykali się tak często, że wydawało im się, że znają się od zawsze. Krasnal Arek opowiadał Mukowi o Krainie Wszelkich Bajek, a żuk Muk Arkowi o najbardziej tajemnych tajemnicach lasu.
   I żyliby tak szczęśliwie nie wiadomo jak długo, gdyby nie straszna wiadomość, którą żuk usłyszał od wszystkowiedzącej sowy Odnowy…

MY - 37

FRYZJER

   Cień kręcił się koło mnie i wiercił. Wiedziałem, że chce mi powiedzieć coś, co dawno chodziło mu po głowie.
   - Mógłbyś pójść do fryzjera - powiedział w końcu.
   - Wiesz, że od bardzo dawna tam nie chodzę. Sam obcinam włosy nożyczkami - odparłem. - Oszczędzam na świece dla ciebie…
   - Nie żartuj. Przejrzyj się w lustrze. Gdy zawieje wiatr, wyglądasz jak chochoł, za przeproszeniem. Wstyd mi z tobą chodzić - rozgadał się. - Teraz jest moda na krótkie włosy, a nawet na zupełnie ogoloną głowę. Tak chodzą prawdziwi mężczyźni - już przesadził.
   - Jestem dumny z moich włosów. Jeśli ci się nie podobam, to możesz się przenieść do jakiegoś łysego osiłka. Proszę bardzo! - wkurzyłem się lekko.
   Zamknąłem dyskusję.
   Ale wieczorem podciąłem trochę włosów z boków…



W BARZE (1408)

- Wie pan, że nie odzywaliśmy się przez godzinę? - spytał barman.
- To chyba nasz rekord - odparłem.
- Może już wszystko sobie powiedzieliśmy? - zastanawiał się barman.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1383)

- Tato, kałamarz? Co to?
- Szklany pojemnik. Z atramentem, który był nieraz wlewany za kołnierz klasowym wrogom...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1296)

Ogłoszam, że jestem niedoceniony! - Tomasz Janiec, u. Zygmunta 5/76

KONTROLA OBYWATELSKA (573)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Lubimy do was przychodzić, bo przyjemnie was się kontroluje. Zwłaszcza pannę Iwonkę...

NOWE (435)

NARWAS - stan nerwowości ogólnej.
PARKIZ - były markiz, na wygnaniu, za obyczajowość.
KIRUM - złość na los.

WRONOTY (1135)

Pan Jętek spojrzał w lustro:
- To straszne, co dzisiaj zrobiłeś. Wiesz? Nie spodziewałem się tego po tobie - powiedział i zgasił światło w łazience...

HALO... (1782)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Nasza wielka wina!
- Nie przesadzaj...

Tylko dla dzieci! KRASNAL W WIELKIM MIEŚCIE - 1

TAK BYŁO NA POCZĄTKU!

   Wszyscy wiedzieli, że Arek był dziwnym krasnalem. Od zjawienia się na świecie, żył w Krainie Wszelkich Bajek, ale nudził się tam niemiłosiernie. Wszystko go drażniło: jaskrawe kolory, wyszukane mowy-trawy, niestworzone udawania, złośliwość martwych przedmiotów, a przede wszystkim nadmierna bajkowość, słodka jak cukierki w kremie.
   W końcu nie wytrzymał, wycyganił od wróżki Kuszki czarodziejską różdżkę i czmychnął z Krainy Wszelkich Bajek na Ludzką Ziemię.
   Trafił do wspaniałego, pachnącego żywicą sosnowego lasu, gdzie mógł sobie wybrać wiele miejsc do mieszkania. Na razie zamieszkał pod wielkim prawdziwym grzybem, pod którym nie musiał bać się deszczu.
   Krasnal Arek zachwycał się każdym drzewem, krzakiem, każdym muchomorem, a nawet każdym listkiem i żołędziem.
- Jejku, jak tu pięknie! Wszystko wielkie do samego nieba i pachnące! - mówił sobie bez przerwy, zwiedzając niekończący się dla niego las.
   A czas płynął razem z nim, bez zegara.
   Minął rok, może dwa, a może nawet dziewięćdziesiąt lat…

MY - 36

FILM

   Mój Cień obudził mnie skoro świt i powiedział:
   - Wyobraź sobie, śniło mi się, że nakręcono o nas film!
   - Czarno-biały? - rzuciłem, ziewając.
   - Tak, czarno-biały i prawie bez dialogów, ale za to z brawurową akcją, pełną gonitw i kraks. Ja byłem policjantem, a ty przestępcą…
   - Ha, ha, ha! - zaśmiałem się.
   - No, ale nie mordercą - pocieszył mnie Cień. - Przemyślnie włamałeś się do banku, skorumpowanego zresztą i wyniosłeś kupę dolarów. Uciekałeś po całym mieście, a ja ścigałem cię krok w krok…
   - Miałem ze sobą walizkę pełną banknotów. Wreszcie dorwałeś mnie nad rzeką, która zagrodziła mi drogę. Nie miałem wyjścia, musiałem dać ci połowę łupu. Żyliśmy potem daleko od siebie bogaci do końca życia - dokończyłem.
   - Skąd wiesz?! - zdziwił się Cień.
   - Bo ten sen też mi się śnił. Tylko, że w moim, to ja byłem policjantem, a ty włamywaczem, który obrabował bank. Tobie było łatwiej.
   - I żyliśmy bogaci z dala od siebie - powiedział smutno Cień i poczłapał do łazienki, żeby być przede mną…



W BARZE (1407)

- Gadulstwo zalewa świat - westchnął barman.
- Milczymy? - spytałem.
- Możemy. Przez godzinę przynajmniej - odparł barman.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1382)

- Tato, jesteś ze mnie dumny?
- Na razie umiarkowanie...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1295)

Poszukuję mojego kolegi z podstawówki Jurka Grodeckiego, od którego pożyczyłem pieniądze. Chcę mu oddać! - Paweł Jerema, ul. Zygmunta 106/12

KONTROLA OBYWATELSKA (572)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Wszystko w porządku?... Mieliśmy w nocy telefon, że coś się u was dzieje...

NOWE (434)

FARANTA - niespodziewany spadek po nieznanym wujku.
KURUM - zemsta rytualna na wyspie Bali.
CEKIS - zdymisjonowany kapral, za pijaństwo podczs służby wartowniczej.

WRONOTY (1134)

Puk, puk, puk!
- Kto tam? - spytał pan Jętek.
- Los!
- Dziękuję, już mam. Jeden mi wystarczy...

HALO... (1781)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Jakaś pustka w twojej głowie.
- Wczoraj za dużo myślałem o świecie...

MY - 35

BIEGANIE

   Poprzyglądałem się sobie w lustrze i postanowiłem trochę pobiegać. Dla zdrowia, dla przyjemności. Najbardziej cieszył się mój Cień. Założyłem lekki sweter, tenisówki i pobiegliśmy w stronę podmiejskich pól.
   - Patrzą na nas - zauważył Cień, muskając jakiś obcy kształt, który mu się napatoczył.
   - Może na ciebie. Wyglądasz na gołego - zażartowałem.
   - W starożytnej Grecji biegano nago - przypomniał sobie Cień. - Ścigamy się?
   - Proszę bardzo…
   Przyśpieszyłem. Cień też musiał.
   - Dobrze. Wystarczy - wysapał. - Wiadomo, że ja pierwszy dobiegnę do mety. Wyprzedzam cię o całą długość.
   Nie było żadnej mety. Do domu ledwie się dowlekliśmy.
   Na drugi dzień wszystko mnie bolało.
   - A mnie nie! - tryumfował mój Cień.
   Postanowiłem kupić hantle i więcej nie biegać…



W BARZE (1406)

- Ma pan komórkę? - spytał barman. - Muszę zadzwonić, a moja się rozładowała.
- Nigdy nie zabieram ze sobą telefonu do baru i do teatru - odparłem.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1381)

- Tato, jakie jest najgorsze przewinienie na świecie?
- Nieświadomość swojej winy...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1294)

MATRYMONIALNE! Wyjdę tylko za czołgistę! Nie wiem dlaczego! - Ewelina Jaroszek, ul. Zygmunta 87/7

KONTROLA OBYWATELSKA (571)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Znowu mamy smog... Czym palicie?... A, macie kaloryfery?... To zamknijcie szczelnie okna...

NOWE (433)

GONGALA - szajka złodziei głosów wyborczych na zamówienie.
KAMBIL - obóz harcerzy-emerytów.
ZAMK - koniec pewnej ery obyczajowej.

WRONOTY (1133)

Panu Jętkowi, podczas spaceru po zatłoczonym mieście, przyszła niespodziewanie myśl:
- Nie ma cudów na tym świecie...
Właśnie wtedy zagapił się na przejściu dla pieszych i cudem uniknął śmierci pod pędzącą bez sygnału karetką pogotowia...