MY - 7

STRASZNY SEN

   Mój Cień obudził mnie w nocy, kazał zapalić lampkę nocną i rzekł wielce przestraszony:
   - Miałem straszny sen. Śniło mi się, że nie ma światła. Jakieś nieznane kosmiczne fale zabiły fale świetlne. Zniknęło Słońce, zniknęły gwiazdy, zniknął Księżyc. Elektrownie też stały się bezużyteczne. Świat pogrążył się w ciemności. Nie tylko mnie nie było widać, ale i ciebie..
   - Boże święty i jak to się skończyło?...
   - Nie wiadomo. Ten sen może gdzieś tam jeszcze trwa. Zapal wszystkie lampy, proszę…
   - Świecę też?...
   - I świecę też!...
   Zapaliłem. Zwielokrotniony Cień zatańczył radośnie. Gdzieś wybiła północ…


W BARZE (1378)

- Widział pan kiedyś ducha? - zaciekawił się barman.
- Nie, nigdy - odparłem
- Kurde, ja też - westchnął barman. - A warto byłoby...

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1353)

- Tato, drzewa czują?
- Spytaj swojego biurka...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1266)

Ogłaszam swoją chęć dalszego życia, mimo tego wszystkiego wkoło! - Sabina Jaromek, ul. Zygmunta 4/62

KONTROLA OBYWATELSKA (543)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Proszę dobrze się wyspać i przygotować na Nowy Rok!...

NOWE (405)

KINDZIAŁ - sklep dla grzecznych dzieci.
PARAZIS - kraina szczęśliwości, dosyć daleko.
WIKM - Wojewódzki Inspektorat Komunikacji Miedzyludzkiej.

WRONOTY (1105)

Żubr Alfonso z Puszczy Nadnoteckiej, znajomy dzika Absura, zatelefonował do niego z zapytaniem, czy nie zna jakiegoś sposobu na te cholerne kleszcze.
- Oczywiście, znam - odparł radośnie dzik Absur. - Należy raz w tygodniu nasmarować się miksturą o składzie: miód, czysta wódka, herbata z krainy zielonego pojęcia. Proporcie dowolne. Można dodać trochę pieprzu... Raz w tygodniu wystarczy. Aha, można też to wypijać. Ja to robię od lat...

HALO... (1752)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Udoskonaliłeś coś w swoim życiu?
- Mój światopogląd, ale świata nie dałem rady...





W NIEBIE

MY - 6

WĘDKOWANIE

   Jak co roku – odkurzyłem starą wędkę dziadka, porobiłem kulki z chleba dla ryb, kanapki z żółtym serem dla nas i pojechaliśmy nad rzekę o dziwnej nazwie Serenada.
   Był niemożliwy upał, cięły mnie komary, a Cień pobiegł zaraz ochłodzić się w wodzie i przepłoszył resztkę ryb, które pływały z mozołem w Serenadzie, lekko podtrutej przez pobliski zakład przetwórstwa mięsnego.
   Oczywiście, jak zwykle, nie złowiłem nawet płotki.
   - No i dobrze - powiedział mój Cień spod cienia rozłożystego dębu. - Niech sobie jeszcze pożyją do następnego naszego rybobrania. Popatrzmy na rzekę. Jest jak czas - filozofował.
   Posiedzieliśmy tak do wieczora, rozmyślając nad życiem i nad czasem. Tym samym, a przecież zawsze innym…




W BARZE (1377)

- Panie kochany i gdzie tu prawda? - domagał się odpowiedzi barman.
- Ta prawda ukryła się przed kłamstwem - odparłem i łyknąłem brandy.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1352)

- Tato, masz jakiś zeszyt z pierwszej klasy?
- Nie mam. Wszystkie spaliłem w ognisku, będąc w drugiej...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1265)

Informuję sąsiadów, że na balkonie mam ul. Proszę nie zabijać moich pszczół! - Zenon Kowolik, ul. Zygmunta 67/44

KONTROLA OBYWATELSKA (542)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Przypominamy, że kończy się stary rok. Należy pogodzić się z sąsiadami i oddać wszystkie długi...

NOWE (404)

ZAROMIR - zwolennik pokoju w czasach wojny.
SKOBARIS - artysta rysownik umiejący śpiewać.
MARUS - maruda przy zastawionym stole.

WRONOTY (1104)

- Żeby chociaż raz popływać w morzu - marzyła noga stołowa, która nawet nie potrafiła chodzić...

HALO... (1751)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Czy tej zimy będzie śnieg?
- Przepraszam bardzo, chciałeś, żeby było ciepło...

MY - 5

NAD MORZEM

   W lipcu wybraliśmy się nad morze. Wiadomo – długi dzień, krótka noc. Plaża, pływanie, smażone ryby, cudowne zachody słońca, nie mówiąc o wschodach. Mój Cień szalał z radości już na tydzień przed wyjazdem; przymierzał kąpielówki i przeglądał się całymi godzinami w lustrze. W pociągu gadał jak najęty, opowiadał o swoim bogatym życiu i musiałem się czerwienić.
   Dojechaliśmy. Padał deszcz, wył wiatr, fale zalewały plażę. Cień schował się we mnie, jęczał. Musiałem mu codziennie dawać porcję rumu w herbacie, aby się uspokoił.
   Dopiero pod koniec mojego urlopu zaświeciło słońce i przegoniło chmury. Byliśmy ze dwa razy na plaży. Cień łaził po innych cieniach i narzekał, że takie tłumy.
   Szczęśliwi wróciliśmy do domu.
   A wieczorem zapaliłem woskową świecę i odpoczywaliśmy przy muzyce Mozarta. Cieniowi nie chciało się nawet tańczyć.
   - Nie wypada przy Mozarcie - powiedział i przysnął…


W BARZE (1376)

- Plaga! Pan chyba nie klnie? - spytał barman.
- Dzisiaj tylko raz. Powiedziałem kurwa, kiedy potknąłem się na dziurawym chodniku przed barem. Ale cicho raczej - odparłem.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1351)

- Tato, dobrze się uczyłeś?
- To zależy, z jakiej patrzeć odległości...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1264)

Wytwarzam broń dla Grup Rekonstrukcyjnych! Mam pozwolenia i atesty! Jeremi Jarowiec, ul. Zygmunta 88/1

KONTROLA OBYWATELSKA (541)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj krótko. Kolega ma imieniny...

NOWE (403)

BYLEC - bywalec tanich kurortów.
FIKS - żart w przedziale kolejowym.
LORMA - niezbyt idealna forma.

WRONOTY (1103)

Pan Jętek spojrzał w lustro:
- Wizjonerem to ty nie jesteś. Nie przewidziałeś deszczu, mimo że wczoraj zgubiłeś parasol...

HALO... (1750)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Nie pamiętasz tego snu. A to był sen proroczy...

MY - 4

JAJECZNICA
  
   Dopiero wieczorem zorientowałem się, że czegoś mi brakuje. Cisza, pustka, niepokój. Wokół mnie nie było mojego Cienia. Poruszyłem ręką, nogą, głową. Nic. Tylko ja. Poszedłem zgnębiony do domu, zapaliłem po kolei wszystkie lampy. Cień nie rzucał się jak zwykle, wyraźny, ani nawet zamglony. Zgasiłem lampy, zapaliłem naszą ulubioną woskową świecę. Pusto. Nikt nie zatańczył na ścianie wokół portretów. Serce zabiło mi żałośnie, usiadłem na fotelu zrezygnowany; nawet nie chciało mi się robić kolacji.
   Nagle usłyszałem delikatne pukanie do drzwi. Pobiegłem. Za progiem stał mój Cień ze spuszczoną głową.
   - Tylko mnie nie opieprzaj - powiedział cicho.
   - Nie będę - zapewniłem radośnie.
   - Za karę ja dzisiaj robię kolację. - Skierował się w stronę kuchni, zapalił światło i usmażył jajecznicę z sześciu jajek.
   Nie pytałem, gdzie był…


W BARZE (1375)

- Pozwoli pan, że nie będę komentował dzisiejszego wydarzenia politycznego - powiedział barman.
- Pozwolę, ale tylko do północy. Potem pogadamy - odparłem.
- Dobrze - zgodził się barman.

PYTANIA I ODPOWIEDZI (1350)

- Tato, żeby żyć na tym świecie, trzeba mieć anielską cierpliwość!
- Znowu dostałeś dwóję z matematyki?...

OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1263)

Jestem przypadkowym właścicielem kozy i wozu. Odstąpię za darmo! - Tomasz Jędruski, ul. Zugmunta 19/7

KONTROLA OBYWATELSKA (540)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... No, nareszcie ładnie pościelane łóżka. Brawo!...

NOWE (402)

WKRATKOW - miejsce doskonałych podziałów.
KAMINS - największy kamień na świecie.
ZIK - zawsze po mik.

WRONOTY (1102)

- Chyba twój świat jest większy od mojego - powiedziała mrówka do jeża.
- Ale twój jest bardziej szczegółowy - przyznał jeż.