sobota, 4 lutego 2017

366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA (1) - fragmenty

WSTĘP
   Słońce zachodziło wczesnowiosennie, rzucając ostatnie spojrzenie na Bajdołę. Bajdoła pociemniała, czerwieniąc się; kształty zamazywały się z wolna, aż utonęły w zupełnej ciemności. Wiedziała, że słońce oświetla teraz inne: blondynki, szatynki, rude i zupełnie czarne, igrając światłem z ich ciałami. Ale Bajdoła nie była zazdrosna - lubiła ciemność i ciszę. Ciemność i cisza powinny ukołysać do snu Bajdołę. Ale niestety - tego dnia była pełnia książyca, a księżyc nigdy nie pozwala zasnąć i zmusza do namiętności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz