Potem było jeszcze kilka wieczornych prób. Ptakodom unosił się coraz wyżej i wyżej, ale opadał po niedługim czasie.
- Chyba brakuje nam siły woli! - powiedziała jedna z jaskółek.
- I wiary - zapiskała jemiołuszka.
- Dosyć gadania! Od dzisiaj trenujemy nasze absolutne chcenie! - zahukała sowa.
Przez cały następny dzień wszystkie ptaki powtarzały głośno:
- CHCEMY, CHCEMY, CHCEMY!...
Zagłuszyły nawet warkot samochodów.
- Czy to pomoże? - wątpiła sroka.
Ale wreszcie przyszedł ten dzień, który musiał przyjść, bo on bardzo chciał, żeby ptakom się udało.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz