DZIEŃ 281 - 26 XII
Pierwszy raz w życiu Bajdoły, nie wiadomo dlaczego w tym wyjątkowym roku, zjechała na święta liczna rodzina, z jakimś zapomnianym kuzynem włącznie i Bajgór wściekły chodził pod oknami Bajdoły jak burza, marząc o maju, który stopiłby śnieg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz