czwartek, 31 lipca 2014

RĘKA


PONIEDZIAŁKOWA NOC - wiersz z tomu pt. "SPACER"

W jakiejś piekarni
piecze się chleb
który będę dzisiaj jadł
I przygotowuje się dzień
ze wszystkimi szczegółami
A ja śnię jeszcze
o słonecznym wczoraj
przewracając się dla wygody
z boku na bok

Z MOJEGO OKNA


POWRÓT BAJGÓRA (240)

BAJGÓR: Jeśli pomagasz innym, to co czujesz?
BAJDOŁA: Wściekłość, że muszę im pomagać...

PRZEJŚCIE


ECHA (39)

Sen: jedyna ucieczka przed rzeczywistością!

DRZEWO


środa, 30 lipca 2014

W BARZE (122)

- Jak pan myśli, co dla człowieka jest ważniejsze, podłoga czy sufit? - spytał znienacka barman.
- Myślę, że ściany - odparłem.
- Ściany bez podłogi i sufitu? zastanawiał się barman, rozglądając się dookoła.

NA POLU


PYTANIA I ODPOWIEDZI (6)

- Tato, skąd się wzięły liczby?
- Znikąd. Tam jest wszystko, czego nie rozumiemy, synu...

NIEBO


HALO... (544)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Ten sens, który wczoraj znalazłeś jest bez sensu...

ONA I ON


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (164)

SEPTYLION -
Liczba wyrażona jedynką z czterdziestoma dwoma zerami. Niewyobrażalna.

SERCE -
Nie tylko pompa, ale podobno także główne siedlisko doznań duchowych człowieka, wiecznie skłócone z mózgiem. Wzywa też na Anioł Pański, uderzając w dzwon.

SERDECZNY -
Nie ma serdeczności bez serca.

SERIO -
Wszystko na serio bierze tylko czterolatek.

SEROWAR -
Specjalista od produkcji serów.

SETKA -
Najbardziej niezdrowy bieg: po setkę wódki.

SEZAM -
Uwaga! Klucz do Sezamu leży pod wycieraczką!

SEZON -
Najtrudniejszy dla dziennikarstwa lokalnego: sezon ogórkowy.

SĘK -
W tym, czy w tamtym?

SĘP -
Po łacinie nawet ładnie: VULTURIDAE. W rzeczywistości padlinożerca raczej ohydny.

SFINKS -
Lew z ludzką głową. Nie wiadomo, dlaczego zagadkowy? Bo zagadkowy!

SIANO -
Najtrudniej wykręcić się sianem, mając je w głowie.

SIARKA -
Gdy wyczerpie się na Ziemi, sprytni ludzie będą wydobywać ją z Piekła.


LIŚCIE


CIEŃ (9)

   Od rana mój Cień plątał się koło mnie markotny jak nigdy, mimo że dzień zapowiadał się słoneczny i szczęśliwy.
   Zabrałem go na spacer po mieście.
   - Co ci to? - spytałem znudzony jego pojękiwaniem.
   - Bez sensu - sapnął. - Często mówisz, że jestem niematerialnie nieśmiertelny jak anioł, ale każdy, byle neptek, może mnie podeptać, nawet kopnąć. A ty nawet mnie nie obronisz...
   Właśnie weszła na niego letnia dziewczyna w krótkiej spódnicy i mój Cień zamilkł.
   - Mógłbyś iść szybciej? - usłyszałem go znowu, kiedy dziewczyna oddaliła się trochę od niego.
   - Erotoman - powiedziałem niezbyt głośno. Dziewczyna jednak usłyszała, bo spojrzałą na mnie oceniająco i przyspieszyła kroku, tak że nie mogliśmy już jej dogonić...

DŁUGI


SZCZĘŚCIE - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Nie podlizuj się szczęściu
opuści cię
kiedy będzie chciało
Albo zleci znienacka
z Nieba
a może nawet
z Piekła

URODZIŁA SIĘ NOWA KSIĄŻKA - HASŁA PANA JĘTKA (WYDAWNICTWO MART-GRA)





POWRÓT BAJGÓRA (239)

BAJGÓR: Bardzo lubię, jak śpiewasz.
BAJDOŁA: Co ci mam zaśpiewać?
BAJGÓR: Kołysankę...

Z MOJEGO OKNA


ECHA (38)

Jaki koń, taki rząd. Jaki rząd, taki koń!

ODBICIE ZNIEWOLONE


W BARZE (121)

- Co tam wisi obok lodówki - sytałem.
- Barometr - odparł barman.
- Barometr?!...
- Liczy wypite kolejki - uśmiechnął się barman, nie patrząc mi w oczy.

MLECZE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (5)

- Tato, jeśli nie u mnie, to nigdzie?
- Nigdzie, czyli wszędzie, synu...

PRZEJŚCIE


HALO... (543)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Który kolor jest najładniejszy. Obiektywnie.
- Obiektywnie żaden. Tak właściwie kolorów nie ma...

NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (163)

SĄD -
Miejmy nadzieję, że ten Ostateczny będzie naprawdę sprawiedliwy.

SĄSIAD -
Wiadomo, źle, kiedy go nie ma, a jest potrzebny. Żeby tylko nie robił bez przerwy remontu swojej łazienki.

SCENA -
Niektórzy są przekonani, że cały świat jest sceną, a my wszyscy gramy w tragicznym komediodramacie.

SCEPTYK -
- W co tu wierzyć, panie, w co?!

SCHABOWY -
Nasze narodowe danie. Koniecznie z ziemniakami i kapustą zasmażaną.

SCHODY -
Och, zaczynają się. Na szczęście zawsze gdzieś się kończą.

SEDNO -
Znajdujemy je zazwyczaj pod koniec życia. I to nie wszyscy.

SEKS - 
Podobno rządzi światem. Ale nie wypada o nim mówić, nawej jeśli dzięki niemu istniejemy.

SEKSBOMBA -
Nie rozbrajać! Niech zawsze jest przed wybuchem.

SEKUNDA -
Jak wieczność. Nigdy jej nie dogonisz.

SEKUTNICA -
Nie ma nic wspólnego z sekundą i z seksem.

SEN -
Jedyna ucieczka przed rzeczywistością.




wtorek, 29 lipca 2014

PEJZAŻ CZARNOBIAŁY


CIEŃ (8)

   Ostatnio byłem tak zajęty rzeczywistością, że zupełnie zapomniałem o moim Cieniu. Jakbym go w ogóle nie miał. Walczyłem o polepszenie jakości życia, o dalszy krok w karierze zawodowej, a nawet próbowałem mieć powodzenie u młodych kobiet, ćwicząc w siłowni dwa razy w tygodniu.
   Pewnego deszczowego dnia, kiedy odpoczywałem po ćwiczeniach intelektualno-siłowych, usłyszałem zjadliwe: HA, HA, HA!
   Mój Cień!
   - O, jesteś - powidziałem jakby od niechcenia. - Gdzie byłeś, jak cię nie było?
   - Byłem cały czas obok ciebie - odparł Cień. - Pilnowałem, żebyś nie zrobił jakiegoś ostatecznego głupstwa, nie do naprawienia.
   - Jakiego głupstwa? - zaperzyłem się.
   - Nawet nie wiesz, ile tego narobiłeś...
   Byłem autentycznie oburzony.
   - Wynoś się!
   - Proszę bardzo. Jeszcze pożałujesz...
   Cień skierował się w stronę drzwi.
   - Poczekaj! Gadaj, jakie porobiłem głupstwa!...
   I mój Cień gadał, gadał aż do rana. 
   A mnie nie chciało się już potem wracać do rzeczywistości...

CIEŃ I FIRANKA


poniedziałek, 28 lipca 2014

BEZPIECZEŃSTWO - wiersz z temu pt. "SPACER"

Mam dwa parasole
niebieski kaptur na głowę
i jakiś dach nad strychem
A nawet most
pod którym można się schronić
albo przejść na drugą stronę

NOCNE ANIOŁY


POWRÓT BAJGÓRA (238)

BAJDOŁA: Piękny mamy dzień!
BAJGÓR: Ale podobno w Kaliforni szaleje burza gradowa...

Z MOJEGO OKNA


ECHA (37)

Rzeczywistość jest własnością złudy. Znikają razem z nami!

DZIKI BEZ


W BARZE (120)

- Co też tak ludzi goni po świecie? - zastanawiał się barman, patrząc w niedaleką przestrzeń.
- Ciekawość, co jest za horyzontem - odparłem mimo woli.
- Czyli nuda przed horyzontem? -
Ziewnął, ale dyskretnie.

SKARBY MOICH WNUKÓW


PYTANIA I ODPOWIEDZI (4)

- Tato, nie chcę błądzić, więc pytam.
- Odpowiedzi też nieraz błądzą, synu...

LUDZIE W NIEBIE


DRZWI (679)

Puk, puk, puk!
- Kto tam?
- Zakręcony!
- Pozytywnie?
- Nie wiem. Wokół siebie...

KOMIN


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (162)

SABAT -
Kiedyś organizowany częściej. Jakby mniej czarownic.

SAKE -
Japońska wódka za karę.

SALON -
Prawdziwych salonów już nie ma!

SAM -
Na sam. Przed lustrem. Spojrzyj sobie w oczy. Chociaż raz w tygodniu.

SAMBA -
Och, zapomnieć o wszystkim i zatańczyć sambę w obłędnym brazylijskim korowodzie karnawałowym.

SAMOBIJE -
Kije. Zamiast policji, prokuratury, sądów i więzień.

SAMOCHÓD -
Komuś się ubzdurało, że sam chodzi.

SAMOCHWAŁA -
Marzy o zlikwidowaniu wszystkich kątów.

SAMOGON -
Inaczej: bimber. Polska wódka za karę (patrz też: sake).

SAMOLOT -
Patrz: samochód. Tym razem chodzi o latanie.

SAMOTNOŚĆ -
Do samotności trzeba dojrzeć. Przed dojrzewaniem jest niechciana i męcząca.

SARABANDA -
Piękny taniec. Kto potrafi ją zatańczyć?

SARNA -
Po łacinie: CAPREOLUS. Pięknooka. Nie strzelać!


WNĘKA


CIEŃ (7)

   Mój Cień obudził mnie w nocy, kazał zapalić lampkę nocną i rzekł wielce przestraszony:
   - Miałem straszny sen. Śniło mi się, że nie ma światła. Jakieś nieznane kosmiczne fale zabiły fale świetlne. Zniknęło Słońce, zniknęły gwiazdy, zniknął Księżyc. Elektrownie też stały się bezużyteczne. Świat pogrążył się w ciemności. Nie tylko mnie nie było widać, ale i ciebie. Czyli właściwie nie istnieliśmy...
   - Boże święty i jak to się skończyło?...
   - Nie wiadomo. Ten sen może gdzieś tam jeszcze trwa. Zapal wszystkie lampy, proszę...
   - Świecę też?...
   - I świecę woskową też!...
   Zapaliłem. Zwielokrotniony mój Cień zatańczył radośnie. Gdzieś wybiła północ...

CIEŃ OBRONNY


NAUKA CHODZENIA - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Pamiętam lęk
przed każdym krokiem
żeby nie nadepnąć mrówki
Dobrze, że mój Anioł
nauczył mnie latać

ŚWIAT...


POWRÓT BAJGÓRA (237)

BAJDOŁA: Tyle razy cię prosiłam, żebyś nie klął.
BAJGÓR: Przecież już nie klnę.
BAJDOŁA: Klniesz w myślach. Słyszę...

LEW GLIWICKI


ECHA (36)

Zapędzonego w kozi rog byka, lepiej nie chwytać za rogi!

Z MOJEGO OKNA


W BARZE (119)

- Ma pan prawo jazdy? - spytał barman, nie patrząc mi w oczy.
- Nie mam - skłamałem.
- To dobrze. Podobno od dzisiaj odbierają prawa jazdy nawet, jeśli człowiek ma promil alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedział barman, napełniając mój kieliszek.

WITAMINY


PYTANIA I ODPOWIEDZI (3)

- Tato, co mam zrobić, gdy spotkam czas?
- Jutro ci powiem. Teraz nie mam czasu, synu...

niedziela, 27 lipca 2014

LIŚCIE


HALO... (542)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Nie zmianiałem poglądów od dwudziestu lat. Mógłbym je z kimś wymienić?...

NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (161)

RUSAŁKA -
Można ją spotkać w snach. Zwiewna jak marzenie motyla. Uważać!

RUSZAĆ -
Zawsze można spróbować.

RYBA -
Na bezrybiu i rak ryba. Ale rak (patrz) na to się nie zgadza.

RYBKA -
Złota. Lepiej na nią nie liczyć. Ostatnio namnożyło się dużo fałszywych, pozłacanych.

RYM -
Cym, cym!

RYNEK -
Teraz już wolny. Ale strasznie się rozpanoszył.

RYTM -
Jest także rytm sensu życia. Żeby tylko zanadto nie przyśpieszał.

RYZYKO -
Nieraz trzeba zamknąć oczy i z nim się zmierzyć.

RZĄD -
Jaki koń, taki rząd. Jaki rząd, taki koń!

RZECZ -
- Do rzeczy, panie, do rzeczy!

RZECZYWISTOŚĆ -
Lepiej omijać ją z daleka. Ale nieraz się nie da.

RZEKA -
Niby ta sama, a nie ta sama. Jak czas!

---------------------------------------------------------

KONIEC LITERY - R




POLA


CIEŃ (6)

   Jak co roku - odkurzyłem starą wędkę dziadka, porobiłem kulki z chleba dla ryb, kanapki z żółtym serem dla nas i pojechaliśmy nad rzekę o dziwnej nazwie Serenada.
   Był niemożliwy upał, cięły mnie komary, a Cień pobiegł zaraz ochłodzić się w wodzie i przepłoszył resztkę ryb, które pływały z mozołem w Serenadzie, lekko podtrutej przez pobliski zakład przetwórstwa mięsnego.
   Oczywiście, jak zwykle, nie złowiłem nawet płotki.
   - No i dobrze - powiedział mój Cień spod cienia rozłożystego dębu. - Niech sobie jeszcze pożyją do następnego naszego rybobrania. Popatrzmy na rzekę. Jest jak czas - filozofował.
   Posiedzieliśmy tak do wieczora, rozmyślając nad życiem.  I nad czasem. Tym samym, a przecież zawsze innym...

CIEŃ W GÓRACH


sobota, 26 lipca 2014

TAJEMNICA - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Chodziłem nadaremnie
po zamglonym horyzoncie
aby zgłębić jego tajemnicę
bez dna

Gonili mnie ludzie
z widłami
bo deptałem im zboże

Z MOJEGO OKNA


POWRÓT BAJGÓRA (236)

BAJDOŁA: Nie widzę w tym sensu.
BAJGÓR: Bo często sens zakłada czapkę-niewidkę.

DROGA


ECHA (35)

Od rozmiaru ważniejsza miara!

RYSUNEK


W BARZE (118)

- Ma pan jakieś świeże wiadomości - spytał znudzony barman.
- Mam wczorajsze - odparłem
- To już coś - powiedział barman. - Ja mam przedwczorajsze...

ZAWIASY


PYTANIA I ODPOWIEDZI (2)

- Tato, dlaczego nie mogę bawić się w wojnę?
- W wojnę bawią się tylko niegrzeczni dorośli, synu...

ZAKAZ PLAKATOWANIA


HALO... (541)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Dzisiaj dostaniesz wiadomość, ale nie przejmuj się, będzie nieprawdziwa...

DELIKATNOŚĆ


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (160)

RÓJ -
Rodzina pszczela. Gwarno, pracowicie, hierarchicznie, rojno.

RÓWNIK -
Równy, ale zaokrąglony. Pasek naszej Ziemi, w najgrubszym miejscu.

RÓWNO -
Bez dołów, wzniesień i gór. Niektórzy tak przez całe życie.

RÓWNOLEGŁE -
Wszystko biegnie równolegle, ale wystarczy ruszyć nasze linie i się spotykamy.

RÓWNOŚĆ -
O równość walczono już nie raz, wiadomo z jakim skutkiem.

RÓZGA -
Światłe byłe dzieci zakazały używania.

RÓŻA -
Po łacinie: ROSA. Lubi poranną rosę. Dla niektórych najładniejszy kwiat. Uwaga na kolce!

RÓŻNICZKA -
Iloczyn pochodnej danej funkcji przez dowolnie mały przyrost jej zmiennej niezależnej. TAK!

RUCH -
Zalecany. Zwłaszcza po sześćdzisiątce. Ruch - zdrowy duch! (Paweł Jętek)

RUINY -
Dzieła Czasu. Malownicze. Nie restaurować!

RUM -
Napój piratów lubiących herbatę.

RUNO -
Złote. Do tej pory poszukiwane przez Argonautów przebranych za biznesmenów z bożej łaski.

PRZYJACIEL


CIEŃ (5)

   W lipcu wybraliśmy się nad morze. Wiadomo - długi dzień, krótka noc. Plaża, pływanie, smażone ryby, cudowne zachody słońca, nie mówiąc o wschodach. Mój Cień szalał z radości już tydzień przed wyjazdem; przymierzał kąpielówki, przeglądał się całymi godzinami w lustrze i robił jakieś plany. W pociągu gadał jak najęty, opowiadał o swoim burzliwym życiu - musiałem się czerwienić. 
   Dojechaliśmy. Padał deszcz, wył wiatr, zimno, fale zalewały plażę. Cień schował się markotny we mnie, jęczał. Musiałem mu codziennie dawać porcję rumu do herbaty, aby się uspokoił.
   Dopiero pod koniec mojego urlopu zaświeciło słońce i przegoniło chmury. Byliśmy ze dwa razy na plaży. Cień łaził po innych cieniach i narzekał, że takie tłumy.
   Szczęśliwi wróciliśmy do domu. A wieczorem zapaliłem woskową świecę i odpoczywaliśmy przy muzyce Mozarta. Cieniowi nie chciało się nawet tańczyć.
   - Nie wypada przy Mozarcie - powiedział i przysnął...

CIEŃ NIEBIESKI


TAK - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Minęliśmy się -
nasze miłości nie zaistniały
pozbawiły Nieba przychylności

MUR


POWRÓT BAJGÓRA (235)

BAJDOŁA: Co najbardziej we mnie lubisz?
BAJGÓR: Twoje pytania o poranku. A ty we mnie?
BAJDOŁA: Twoje odpowiedzi...

W PARKU


ECHA (34)

Nadzieja nie ma pewności, ale może pewność ma nadzieję?!

NIEBO


W BARZE (117)

- W niedziele i święta bar będzie czynny do szóstej rano - oznajmił barman, patrząc mi uważnie w oczy.
- Dlaczego tylko w niedziele i w święta? - spytałem zaciekawiony.
- Jak świętować, to świętować - wyjaśnił barman.

W BESKIDZIE MAŁYM


PYTANIA I ODPOWIEDZI (1)

- Tato, naprawdę nasza Ziemia jest kulą?
- To zależy od punktu widzenia, synu...

KOŚCIÓŁ


OGŁOSZENIA DROBNE I TROCHĘ WIEKSZE (1017)

Uczę nurkowania w celu odnajdywania skarbów w morzu. Gwarancja! Nurek. Tel.: 566654309

PLATAN